Przeł. Anna Zielińska-Elliott. Muza, Warszawa 2013. |
Główny bohater, Tsukuru Tazaki, jest trzydziestosześcioletnim kawalerem, który walczy z natrętnymi myślami o śmierci. Właśnie wychodzi być może z największego kryzysu w swoim życiu. Teoretycznie nie powinien narzekać. Jest całkiem atrakcyjnym, dość dobrze sytuowanym mieszkańcem Tokio, który pracuje zgodnie ze swoimi pasjami. Buduje dworce. A raczej przebudowuje je, dopasowując stare struktury do nowych potrzeb społecznych. Na robienie czegoś z rozmachem, wyznaczanie nowych linii, stawianie od podstaw konstrukcji nie ma już przecież miejsca. Zupełnie jak w jego życiu.
Kiedyś Tsukuru należał do paczki zgranych przyjaciół. Było ich pięcioro - jak pięć palców u ręki. I tak samo byli jednością. Każdy na swój sposób odgrywał inną rolę w grupie. Czerwony, Niebieski, Biała i Czarna oraz bezbarwny Tsukuru idealnie się dogadywali. Pewnego dnia Bezbarwny odebrał telefon od Niebieskiego, który poprosił Tsukuru, by się nie kontaktował z innymi. Sytuacja wydawała się absurdalna i tajemnicza. Coś zablokowało Bezbarwnego, by wyjaśnić, o co poszło. Ale Bezbarwny tak już ma, że pewne sprawy, być może nawet te najważniejsze, odkłada na później. Nie mierzy się z nimi. Choć one tak naprawdę tkwią w nim. Jak rany, które zabliźniły się na powierzchni, ale rozrastają się pod skórą.
Czasem bywa tak, że potrzeba kogoś drugiego, byśmy podjęli ważne decyzje w życiu. Przypadkowo spotkana Sara jest w życiu Tsukuru tym kimś. To ona pomaga mu podjąć ważną decyzję skonfrontowania się z przeszłością. Bezbarwny otrzymując pakiet potrzebnych informacji o dawnych przyjaciołach, wyrusza w podróż - dosłowną i metaforyczną. Ta podróż jest zaskakująca, bo rzeczywistość okazuje się wcale nie taka straszna, a przynajmniej nie tak ponura jak przepastna myśl o tym, czego nie wiadomo.
U Murakamiego oczywiście nic tak prosto i od razu się nie wyjaśnia. Autor dba o to, byśmy poszczególne etapy przechodzili spokojnie. Doszlifowany w każdym calu niespieszny rytm tej fabuły jest niesamowity sam w sobie, ale także w zderzeniu z otoczeniem - agresywną i przeludnioną atmosferą życia w pośpiechu, pełnego gadżetów i powierzchownej komunikacji. Bohaterowie raz po raz odnoszą się do tego otoczenia, wypowiadając zdania typu: "Komórki są niewygodne przez to, że są wygodne" (chodzi o to, że w każdym momencie każdy może nas złapać na telefon). Albo: "Zasadniczo żyjemy w czasach obojętności, a otacza nas taka wielka ilość informacji o innych osobach. Jak się chce, można je łatwo zgromadzić. A mimo to naprawdę mało wiemy o ludziach".
Nie zabrakło też w tej książce aluzji muzycznych. Czasem w kuriozalnych kontekstach, gdy Murakami pisze o zapamiętywaniu numerów lexusa jak symfonii Brahmsa. Generalnie jednak japoński pisarz używa słów w tak zniewalający sposób, że trudno się oprzeć temu czarowi i gdy pisze, że unosząca się woń porannej kawy oddziela dzień od nocy, to wszyscy wiedzą dokładnie, co to za woń i co to za moment. Za magię tej narracji z pewnością osobne słowa należą się polskiej tłumaczce, Annie Zielińskiej-Elliott. Powiedzieć, że to fachowa robota w tym wypadku to mało.
Zdania w "Bezbarwnym Tsukuru Tazaki" są lekkie i miękkie jak jedwab. Murakami owija nas w nie, tka z nich kokon, w którym z każdą kolejną stroną zamykamy się z własnej woli. Wychodzi się z niego naprawdę z wielkim trudem.
***
KONKURS
Z okazji polskiej premiery książki - 5 listopada na wybranych dworcach kolejowych i 6 listopada w księgarniach - wraz z wydawcną, oficyną Muza, przygotowaliśmy dla Was konkurs. Do wygrania są 3 egzemplarze najnowszej powieści pisarza "Bezbarny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa".
Pytanie konkursowe w naszej zabawie brzmi:
Ile peronów ma Dworzec Tōkyō?
Poprawne odpowiedzi proszę przysyłać na adres wyliczanka@yahoo.pl. Będę je przyjmować do 10 listopada 2013 roku do godz. 23.59. Nazwiska zwycięzców podam na stronie Wyliczanki na Facebooku.
Ciekawie, ciekawie!
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie! Nie mogę się doczekać, gdy sięgnę po swój egzemplarz :)
OdpowiedzUsuńCo z wynikami konkursu?
OdpowiedzUsuńO 19.00 ukażą się na: https://www.facebook.com/pages/Wyliczanka-blog-ksiazkowy-Martina-Woolfa/357703154240490. Podam oczywiście też nazwiska laureatów tutaj:)
OdpowiedzUsuńKsiążki powędrują do:
OdpowiedzUsuńKaji Warchałowskiej,
Darii Stasiak,
Konrada Nowaka.
Gratulację! I proszę o przesłanie mailem adresu, na który wyślemy nagrodę.