niedziela, 28 grudnia 2014

Premiery: styczeń 2015

Joanna Bator i Anna Janko z nowymi książkami, a poza tym wywiad-rzeka z Haliną Kunicką oraz trzeci tom trylogii Jonasa Gardella - oto co między innymi czeka nas na początku nowego roku.

(c) pamhule / IWoman / CC BY-NC
Rok zacznie się znakomicie. Nową książką Joanny Bator. 



"Wyspa łza" (Znak, premiera 12 stycznia) to książka-tajemnica. Wiemy, że to tekst, któremu towarzyszą fotografie Adama Golca. I wiemy, że redaktorka powieści powiedziała o niej: „Czytałam po raz pierwszy i miałam wrażenie, że poddaję się narratorce jak sile przypływu: raz odciąga mnie od zaginionej Sandry i przyciąga do Bator, raz z impetem pcha na wyspę, by po chwili wrzucić na sam środek oceanu – bezkresu wspomnień, mozolnego tworzenia literackiej genealogii, przebłysków »Piaskowej góry«, »Chmurdalii«, »Ciemno, prawie noc« i pogrzebanych sekretów. To wrażenie wcale nie mija. Elektryzująca książka”. 

Co się kryje na "Wyspie łza"? Dowiemy się z początkiem stycznia.

***

Do naszych rąk - dosłownie chwilę później - trafi nowa opowieść Anny Janko. "Mała Zagłada" (Wydawnictwo Literackie, premiera 15 stycznia) to książka o tym, że "wojna nie umiera nigdy". 


Jak głosi wydawca: "'Mała Zagłada' Anny Janko nie jest jeszcze jedną tragiczną opowieścią rodzinną wyciągniętą z lamusa II wojny światowej. To mocna, jak najbardziej współczesna rozprawa z traumą drugiego pokolenia — naznaczonego strachem. Brutalna, naturalistycznie opisana historia pacyfikacji polskiej wsi staje się w niej punktem wyjścia do przedstawienia etycznej i egzystencjalnej bezradności".

Jeden z pierwszych czytelników nowej Janko napisał: "Wpisuje się w jeden z najważniejszych europejskich nurtów nowego przepracowania tragedii II wojny światowej w duchu zrozumienia i dialogiczności, a nie konkurencji ofiar i zbrodni". 

Zobaczymy. 

***

Jonas Gardell, szwedzki pisarz i showman, pokazał się w naszym kraju dwoma tomami przejmującej trylogii "Nigdy nie wycieraj łez bez rękawiczek". Teraz ukaże się trzecia i ostatnia część tego cyklu zatytułowana "Śmierć" (W.A.B., premiera 28 stycznia).

"Gardell w trzeciej części trylogii o sztokholmskich gejach opisuje ostatnie stadium AIDS, ze wszystkimi etapami. Niczym zdolny paparazzo dokumentuje każdą z umykających coraz bardziej chwil, dojrzewanie międzyludzkich relacji oraz to, co trzyma przy życiu samych zarażonych, ale także daje nadzieję ich przyjaciołom, ukochanym" - czytamy w zapowiedziach wydawnictwa.

***

Wywiad-rzekę z Haliną Kunicką przeczytają chętnie wszyscy wielbiciele talentu gwiazdy polskiej sceny. W rozmowie z Kamilą Drecką w "Świat nie jest taki zły" (Otwarte, premiera 2 lutego) artystka opowiada o swoim kolorowym życiu.


"Zaśpiewała setki niezapomnianych piosenek. Występowała na scenach, na których lśniły Edith Piaf i Marlena Dietrich. Przyjaźniła się z wielkimi twórcami polskiej piosenki. Została uwieczniona w wierszu Zbigniewa Herberta. Spotkała nadzwyczajną miłość".

Czy Kunicka w książce nas zaskoczy? Czas pokaże.

***

Ponadto ukazuje się drugi tom z serii "Las Americas: Nieznana klasyka literatury latynowskiej". Nad tomem Jorge Ibargüengoitiy "Zabite" (Universitas, premiera styczeń-luty 2015) patronat objęła Wyliczanka, co znaczy, że pojawią się tutaj osobne informacje na temat tytułu. 

Warto się jemu przyjrzeć, bo "w spokojnym prowincjonalnym meksykańskim miasteczku grupka napastników ostrzeliwuje z karabinów i podpala miejscową piekarnię. Śledczy ustalają, że w napadzie udział brała niejaka Serafina Baladro, niegdyś współwłaścicielka domu publicznego, zamkniętego w związku z zakazem prostytucji w stanie Plan de Abajo. Kiedy na terenie owego zakładu znalezione zostają ciała zakopanych potajemnie kobiet, staje się jasne, że to dopiero wierzchołek góry lodowej. Oparta na autentycznych wydarzeniach z lat 50. i 60. powieść Zabite (1977), w niemal reportażowym, minimalistycznym stylu relacjonuje historię dwóch sióstr i prowadzonych przez nie domów publicznych oraz zbrodni, jakich dokonywały. Sensacyjna fabuła staje się pretekstem do ukazania piekła prowincji, korupcji i układów, znieczulicy i okrucieństwa, przedmiotowego traktowania kobiet i eskalacji przemocy. I choć historia toczy się w Meksyku grubo przed rozkwitem narkobiznesu, to czytana dziś sprawia wrażenie niemalże proroczej".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.