(...) z tej książki dowiadujemy się, jak sceptyczny i skrajnie racjonalny Kołakowski przemienia się w człowieka specyficznej wiary. Znaleźć ją można w wypowiedziach filozofa datowanych zwłaszcza po śmierci Jana Pawła II.
"Swego czasu i interesowałem się dziejami papiestwa w sposób złośliwy, wyszukując fakty źle o papieżach świadczące" - mówi w rozmowie z Mentzlem. Równocześnie wyznaje, że Jan Paweł II przez swoją postawę (postawę właśnie, a nie słowo!) pokazał wartość swojej działalności na rzecz dialogu między religiami. Określić to można mianem siły gestów Jana Pawła II. "Kiedy Papież modli się w synagodze albo w zborze luterańskim, to chociaż nie wypowiada przy tej okazji żadnych rytualnych twierdzeń, żadnych haseł ekumenicznych, sam ten fakt ma znaczenie większe niż jakiekolwiek oznajmienia doktrynalne".
To, jak i kilka innych stwierdzeń filozofa o Janie Pawle II, pokazuje, że jednak nie da się wszystkiego ogarnąć umysłem i przenicować rozumem. Narzędzia filozoficzne nie zawsze wystarczają. Dlatego też pod koniec tego zbioru Kołakowski mówi w ten sposób: "Poza wiedzą, jaką rolę pontyfikat Jana Pawła II odegrał, mam poczucie, że to był człowiek obdarzony świętością".
Obok "wiedzy" pojawia się więc i "poczucie". Odruch, rzeczywiście, bardzo ludzki. Nie tyle filozofa do świętego, co... człowieka do człowieka".
Więcej TU.
Jan Paweł II nie był postacią tuzinkową, niestety jest coraz więcej ataków na jego osobę. Smutne to gdy człowiek nie może się bronić. Ja ostatnio również kupiłem parę nowych książek o tym jakże niezwykłym człowieku i chcę je zgłębić. Ten człowiek był ponadczasowy, przecież był kapłanem, ale również pedagogiem, artystą i autorytetem dla mas.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pojawiają się tak ciekawe pozycję pomocne w zrozumieniu filozofii, którą Jan Paweł II, niezłomnie wyznawał i rozprzestrzeniał za swojego życia.
OdpowiedzUsuńTo ważna postać i myślę, że warto dowiedzieć się czegoś, więcej, niż to, że lubił kremówki ;]
Od jutro zresztą pewnie zacznie się znów medialna szopa.