W czerwcu 1935 roku niejaki kapitan Artur Hastings odwiedza swojego starego przyjaciela Herkulesa Poirota, który mieszka aktualnie w jednym z najnowocześniejszych bloków. "Zarzuciłem mu, a potwierdził bez wahania, że wybrał ten właśnie gmach wyłącznie ze względu na jego czysto geometryczny wygląd i proporcje".
Poirota zachwyca bowiem symetria, dlatego z niepokojem przygląda się listowi, który brzmi jakby napisany był ręką wariata. I jako taki domaga się szczególnej uwagi. "Obłęd jest wielce niebezpieczny" - stwierdza Poirot.
No i tak to się zaczyna. Poirot, jak łatwo się domyślić, podejmuje wyzwanie i bierze byka za rogi. Szaleniec nie do końca okazuje się szaleńcem. Lecz kim?
Tego oczywiście nie napiszę. Wy zresztą zapewne będziecie czytać "A.B.C." dla... Poirota. I na zachętę dla tych, którzy nie znają Christie (są tacy tutaj? ;-)) - trzy cytaty:
- Słyszałam o panu - powiedziała. - Modny prywatny szpicel, prawda?
- Pani określenie odpowiada bardziej prawdzie niż mnie. - Poirot się uśmiechnął.
- Jestem kimś znacznie lepszym niż policja - oznajmił Poirot bez samochwalstwa, gdyż uważał to za proste stwierdzenie faktu.
- Słowa, mademoiselle, są przecież zewnętrzną powłoką myśli.
Czytaj też o tym, jak myślą detektywi.
***
Wraz z wydawnictwem Prószyński i S-ka zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania są trzy egzemplarze najnowszej książki Tanyi Valko "Zrób mnie młodszą, zrób mnie piękną". Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: jakie miasto jest stolicą Libii?
Odpowiedzi należy przysyłać do 23 sierpnia 2013 roku do godz. 12 pod adres wyliczanka@yahoo.pl
Trzymam kciuki. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.