Podczas czwartkowego wieczornego spotkania 5. Festiwalu Conrada w Międzynarodowym Centrum Kultury Claudio Magris rozmawiał z Grzegorzem Jankowiczem o sprawach zasadniczych: tożsamości, pochodzeniu, literaturze. Magris mówił między innymi o tym, że w pewnym momencie po prostu "musiał" opuścić swój rodzinny Triest - nie tylko z tego powodu, że przenosił się właśnie na studia do Turynu.
Triest wywołuje w autorze "Mikrokosmosów" i "Dunaja" wciąż żywe emocje, choć - jak powiedział sam Magris - "nie miałem z tym miastem tak edypicznej relacji jak Kafka z Pragą". - Do domu i rodziny raz na jakiś czas trzeba jednak wracać. Kiedy się go opuszcza, nie wolno o nim zapominać - mówił pisarz.
Obie książki: Czytelnik. |
Wśród wielu poruszanych podczas wieczornej rozmowy wątków ciekawym był również ten dotyczący kultury. Pytany przez Jankowicza o to, gdzie szukać kulturowego impulsu i paliwa energetycznego dla współczesnego świata europejskiego, Magris przypominał, że kultura to nie tylko literatura, rzeźba czy muzyka. - Kultura to sposób na życie. To nie tylko umiejętność napisania ładnej książki, ale przede wszystkim sztuka myślenia krytycznego - mówił pisarz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.