czwartek, 24 października 2013

Z perspektywy Magrisa

- Odmieniam swoje życie w czasie teraźniejszym - stwierdza Claudio Magris.

Podczas czwartkowego wieczornego spotkania 5. Festiwalu Conrada w Międzynarodowym Centrum Kultury Claudio Magris rozmawiał z Grzegorzem Jankowiczem o sprawach zasadniczych: tożsamości, pochodzeniu, literaturze. Magris mówił między innymi o tym, że w pewnym momencie po prostu "musiał" opuścić swój rodzinny Triest - nie tylko z tego powodu, że przenosił się właśnie na studia do Turynu.

Triest wywołuje w autorze "Mikrokosmosów" i "Dunaja" wciąż żywe emocje, choć - jak powiedział sam Magris - "nie miałem z tym miastem tak edypicznej relacji jak Kafka z Pragą". - Do domu i rodziny raz na jakiś czas trzeba jednak wracać. Kiedy się go opuszcza, nie wolno o nim zapominać - mówił pisarz.

Obie książki: Czytelnik.
Pytany o sens literatury Magris odpowiadał: - Jest literatura taka, która zachwyca się światem i która pokazuje jego horror; taka, która szuka sensu życia i taka, która staje twarzą twarz z brakiem sensu. Dopytywany o stosunek do przeszłości odpowiadał natomiast, że nie należy przesadzać z nostalgią. - Odmieniam życie zawsze w czasie teraźniejszym - stwierdzał.

Wśród wielu poruszanych podczas wieczornej rozmowy wątków ciekawym był również ten dotyczący kultury. Pytany przez Jankowicza o to, gdzie szukać kulturowego impulsu i paliwa energetycznego dla współczesnego świata europejskiego, Magris przypominał, że kultura to nie tylko literatura, rzeźba czy muzyka. - Kultura to sposób na życie. To nie tylko umiejętność napisania ładnej książki, ale przede wszystkim sztuka myślenia krytycznego - mówił pisarz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.