poniedziałek, 3 października 2016

Żywot fascynujący

Chyba nie muszę wyjaśniać, że dzisiaj jest wystarczająco wiele powodów, by sięgać po literaturę feministyczną. Na przykład po VIRGINIĘ WOOLF i jej "Własny pokój". 


"Własny pokój" został opublikowany przez pisarkę w roku 1929. Jego pierwszą wersję WOOLF wygłosiła w żeńskich college'ach założonych w Cambridge.

Tytuł tej książki funkcjonuje jako jedna z najważniejszych metafor feministycznych. Wskazuje ona kobiecą niezależność, a zwłaszcza wolność intelektualną.

Jak ocenia historyczka literatury, AGNIESZKA GAJEWSKA:

>> Pełen ironii i narracyjnych gier esej Woolf to analiza historycznych, społecznych, psychologicznych uwarunkowań pisarstwa kobiet, często traktowany jako manifest feministyczny. Tytuł eseju odnosi się do głównej tezy (a także postulatu) Woolf, która brzmi następująco: kobieta musi mieć pieniądze i własny pokój, jeśli ma zajmować się twórczością literacką. Niezależność finansowa kobiet jest według autorki istotniejsza niż prawo wyborcze, gdyż tylko ona umożliwia kierowanie własnym życiem. Odpowiedni dochód ma ogromne znaczenie szczególnie w przypadku artystek, ponieważ ułatwia całkowite oddanie się niezbędnej przy tworzeniu kontemplacji i skoncentrowanie się wyłącznie na sztuce. Własny pokój gwarantuje swobodę i wolność intelektualną, której kobiety były przez wieki pozbawione; chroni też w pewnym stopniu piszące kobiety przed pobłażliwym traktowaniem przez tych, którzy dzierżą władzę, wpływy i mają pieniądze: profesorów, redaktorów, biskupów, dyrektorów, krytyków literackich, sędziów i pedlów. 

***


Ostatnio natknąłem się na notes, w którym - jak się okazało - miałem dziesiątki (!) cytatów przepisanych bezpośrednio z "Własnego pokoju". Czytałem je z niedowierzaniem, jak aktualne wciąż mi się wydają.

Na przykład ten:

>> Przyjrzyjmy się faktom, powiedziałyśmy sobie. Najpierw mija 9 miesięcy, zanim urodzi się dziecko. Potem dziecko się rodzi. Następnie, przez jakieś 3 czy 4 lata trzeba to dziecko karmić. A kiedy się je już wykarmi, z pewnością trzeba się z nim przez jakieś 5 lat pobawić. Niestety, jak się zdaje, nie można pozwolić na to, by dzieci biegały po ulicach samopas.

Albo ten:

>>  Byłoby naturalne, gdyby kwestia istoty płci pociągała lekarzy i biologów, jest jednak rzeczą zdumiewającą i trudną do wyjaśnienia, że płeć - to znaczy kobieta - pociąga również sympatycznych eseistów, lekkopalcych powieściopisarzy, młodych mężczyzn bez stopnia magistra, a także mężczyzn, których kwalifikacje w kwestii kobiecej ograniczają się do tego, że sami nie są kobietami.

***

Ale najważniejszy cytat z tej książki, i bardzo ważny dla mnie, znalazłem na stronie 132.
Brzmi on następująco:

>>  Kiedy więc każe Wam zarabiać pieniądze i zdobyć własny pokój, w istocie proszę Was o to, byście żyły świadome rzeczywistości, a więc wiodły żywot fascynujący, niezależnie od tego, czy uda wam się przekazać innym jego treść".
Przeł. Agnieszka Graff.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.