poniedziałek, 10 października 2016

Od frajera do premiera

Szczerze? Liczyłem, że więcej poczytam o Ninie Andrycz. I że w ogóle więcej się dowiem o człowieku. Ale - z drugiej strony - nie jest to zła książka. Józef Cyrankiewicz objawił tutaj to, co najważniejsze: swoje polityczne oblicze.


Wikipedia zaskakująco sporo pisze o Cyrankiewiczu. Nie tylko o jego karierze socjalistycznej i komunistycznej (bo to raczej oczywiste), ale również i o jego życiu prywatnym.


CZŁOWIEK (Z) ELIT

Na pierwszy rzut oka - jest przecież o czym pisać. Trzy żony i dość wyjątkowy charakter. Ci pamiętliwi mówili, że: konformista. Inni bardziej z sympatią: gentleman.

Szarmancki wobec kobiet, zawsze nienagannie ubrany, schludny i dobrze wychowany. Może zwracali na to uwagę, bo to nie była norma wśród elity politycznej tamtych czasów?

(Być może nawet i nadal nie jest normą wśród współczesnej tzw. elity politycznej).


NA PAPIEROSKU U STALINA

Książka PIOTRA LIPIŃSKIEGO jednak nie od opisu postaci się zaczyna, a od przodków i Krakowa. Prędko zresztą historia się przewija.

Cyrankiewicz już jest dojrzałym mężczyzną, już uczestniczy w historii - trwa bowiem druga wojna światowa. Udaje mu się jednak uciec. Raz, drugi.

Potem udaje mu się (jakkolwiek to nie zabrzmiało) także w obozie.

To ważny okres w jego życiorysie. W książce Lipińskiego przy tej okazji pojawiają się też ważne postaci i miejsca: Pilecki, Auschwitz, Stalin.

Z tym ostatnim spotkanie - upamiętnione krążącym w sieci zdjęciem - LIPIŃSKI opisuje dość szczegółowo.

O Pileckim i Auschwitz też zresztą sporo się dowiemy. To ważne, wyjaśniające wiele fragmenty.

>>> WIĘCEJ O KSIĄŻKACH HISTORYCZNYCH? TU, TU I TUTAJ.


NIEMIŁE DOWCIPY

Urzędował od 1947 do 1970 roku, z przerwą pomiędzy rokiem 1952 a 1954, kiedy rządem kierował Bolesław Bierut. Żartowano, że jest w związku z tym najtańszym politykiem PRL. Dlaczego? Bo nie trzeba zamawiać do urzędów nowych portretów.

Dowcipów zresztą było więcej. Jak przystało na kawały o politykach - nie stawiały one bohatera w szczególnie dobrym świetle.

No bo co powiedzieć o tym sformułowaniu: "Cyrankiewicz - od frajera do premiera"?

Raczej niemiło, prawda?


ANDRYCZ-CYRANKIEWICZ

Z biografii pióra LIPIŃSKIEGO - świetnie udokumentowanej - dowiadujemy się więc nie tylko o kolejach losów Cyrankiewicza, ale także o plotkach czy dowcipach jego dotyczących.

To biografia z szerokim tłem. Komentarze odautorskie bądź wypowiadających się w książce ekspertów budują historyczną ramę. Łatwiej pojąć wtedy znaczenie działań głównego bohatera tej książki.

Trochę mniej - odniosłem wrażenie - jest o życiu, o prywatnym obliczu Cyrankiewicza.

Uderzyło mnie to przy fragmencie opowiadającym o związku premiera z Niną Andrycz. Opis małżeństwa czarującego premiera i uwodzicielskiej królowej sceny jest dość powściągliwy i pozostawia poczucie niedosytu.

Nastawieni na analizy i pogłębiony obraz tej relacji będą musieli więc wybaczyć LIPIŃSKIEMU.

>>> JESZCZE O PRLU? TU, TU i TUTAJ.


JAK ŻYWY

A jednak powstała świetna książka.

Nieprzegadane (no, przynajmniej w większości) rozdziały, z wyrazistymi puentami i - nierzadko - błyskotliwymi zdaniami to wcale nie jest standard polskiej literatury nonfiction.

Do tego, jako się rzekło, potężna dokumentacja.

To prawda, że LIPIŃSKI skupia się na polityce, ale przecież to biografia polityka. Przez pryzmat jego losów, a także w świetle jego charakteru, widać wszystko jak na dłoni.

Jednocześnie autor, jak przystało na dobrego biografa, nie ocenia. Skupia się na tym, by jak najbardziej precyzyjnie opowiedzieć historię.

No i, muszę przyznać, całkiem nieźle mu się to udaje.
Czarne, Wołowiec 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.