(c) Modern Furniture / CC BY-SA |
DEPRESJA I ALKOHOLIZM
Zbigniew Herbert cierpiał przez długie lata na depresję.. Pojawiła się u niego w dojrzałym wieku, a fazy depresyjne z czasem przeplatały się w euforie.
Poeta częściej jednak tracił wolę życia i ochotę do działania. Jakiegokolwiek. Wyjątek stanowił alkohol, w którym Herbert topił wszystkie swoje smutki.
Alkoholizm i depresje to wśród artystów, a zwłaszcza pisarzy, nic nadzwyczajnego, choć w przypadku Herberta mówili chyba o tym wszyscy. I to w mało przyjemnym kontekście.
Miłosz pił jak przystało na litewski stary dąb. Solidnie. Miał poza tym mocną głowę.
Szymborska piła elegancko. Kieliszeczek zmrożonej wódki. Prawdziwa nowoczesna dama.
A Herbert?
>> Paweł Hertz opowiedział kiedyś ciekawą anegdotę. Rzecz działa się w latach 60., on pił razem z kolegami w którejś z warszawskich kawiarni dla literatów. Nagle do lokalu wpadł Zbigniew Herbert, również pod wpływem alkoholu, zatoczył się w kierunku ich stolika i z nie najzdrowszym błyskiem w oku zawołał: „Wy tu sobie pijecie, bawicie się, a Polska, kurwa, w niewoli!” Pastiszował sam siebie, próbował autoironii, a jednak widok tego warszawskiego Hamleta, miotającego się po swoim wyimaginowanym Elsynorze, sparaliżował towarzystwo. I zepsuł wszystkim zabawę. „Herbert nie był przyjemny. A jego żarty wcale nie były śmieszne.” – dodaje Hertz. (za: noircafe.pl).Niefajnie.
PRAWICA I POLITYKA
Sympatie polityczne poetów i pisarzy to osobny gorący temat do dyskusji. Wplątanie w komunizm, romanse z socjalizmem narodowym, listy poparcia i sprzeciwu. Bunt, opór, zaangażowanie.
Herbert, tak się składa, często identyfikowany jest jako poeta prawicy. A ściślej jako reprezentant prawicy chrześcijańskiej. Piewca kultury europejskiej, obywatel zaangażowany, indywidualista. Człowiek osobny.
Ciekawie prawicowość Herberta identyfikuje wyszukiwarka google. Gdy wpiszemy zapytanie "Zbigniew Herbert prawica", jako pierwszy wyskakuje film... "Zbigniew Herbert o Michniku". Wypowiedź, nawiasem mówiąc, bardzo osobliwa i pochodząca z kontrowersyjnego filmu "Obywatel poeta"
Ostro.
NOBEL I MIŁOSZ
Wielu zadaje sobie pytanie, dlaczego Zbigniew Herbert nie został laureatem literackiej Nagrody Nobla. Jarosław Klejnocki w artykule opublikowanym w "Lampie" snuje domysły, co mogło się złożyć na "porażkę" Herberta. Większość argumentów tam użytych w zasadzie nie dotyczy w ogóle Herberta jako takiego. Parytet czy problem poprawności politycznej w tym świetle to problemy Akademii Szwedzkiej, a nie jakości twórczości.
Istnieją jednak też rozmaite domysły - o których zresztą Klejnocki wspomina - zgodnie z którymi Akademia Szwedzka mogła się wahać pomiędzy dwoma kandydatami do nagrody. Przy czym kandydat to słowo bardzo umowne, bo przecież Akademia Szwedzka nie prezentuje żadnych nominacji, tylko ogłasza od razu laureata. W każdym razie opcja albo-albo wiązała się tu z wyborem pomiędzy... Miłoszem a Herbertem. Nagrodę jednak dostał ten pierwszy, co - przynajmniej dla wielu publicystów i komentatorów - antagonizuje poetów.
Niestety.
Czytaj także jeden wiersz Zbigniewa Herberta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.