Dopiero przed świętami się okazuje, nagle zupełnie, że potworny kurz zebrał się tu i ówdzie, a sterta odłożonych książek niebezpiecznie urosła. Wygląda na to, że trzeba będzie teraz z tym wszystkim się jakoś uporać.
Kolejność jest następująca: najpierw porządki a potem lektura. Wygodny fotel, światło i czas dla siebie. No i ta wspomniana już sterta. A nawet dwie sterty. Dziś jej pierwszą część.