Capote w obiektywie Henri Cartier-Bressona (1947) |
Każda strona to perełka. Nie żartuję. Clarke tak solidnie zapoznał się ze wszystkimi relacjami, listami, przeprowadził kilkaset wywiadów (w tym dziesiątki z samym głównym bohaterem), przejrzał gazety i dokumenty, że gdy Capote jedzie do Paryża czy Wenecji, dowiadujemy się o aktualnych trendach w modzie czy cenach hoteli.
O samej narracji dotyczącej Capote'ego nie będę pisał - bo to po prostu, jeśli wierzyć innym, solidna i rzetelna praca. Ale Clarke to także jeden z nielicznych biografistów, którzy bardzo uważnie przyglądają się postaciom i wydarzeniom z drugiego planu. Jest poza tym bardzo spostrzegawczym obserwatorem ludzkiej psychologii. Ot, choćby fragment dotyczący Carson McCullers, jednej z przyjaciółek (na początku - bo potem było gorzej) Trumana:
>> Gdy się poznali, nie skończyła jeszcze trzydziestu lat, ale przeszła już kilka poważnych chorób i podobnie jak wielu ludzi cierpiących na chroniczne dolegliwości uważała, że ma niemal królewskie prawo do dysponowania czasem oraz uwagą swojego otoczenia.Prawda, że bystrzak? ;-)
Książka to także piękny mini album ze zdjęciami tego celebryty literatury światowej XX wieku. Jest też na przykład i to sławne zdjęcie z pierwszego wydania "Innych głosów, innych ścian":
I jeszcze bonusik z youtube (a potem część druga).
P.I.W., Warszawa 2009. |
Niesamowity ten Truman, co? :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.