czwartek, 17 października 2013

Kto czyta - ten mistrz!

17. Targi Książki w Krakowie rozpoczną się dokładnie za tydzień. To będzie święto i prawdziwy szał. Coś, co tygrysy książkowe lubią najbardziej.

© targi.krakow.pl
Wielkie hale przy ul. Centralnej 41A w Krakowie, gdzie co roku odbywają się Targi Książki, to z perspektywy zwykłego czytelnika świątynia rozpusty duchowo-materialnej. "Duchowo", bo chodzi o pobudzające wyobraźnie książki i inne rzeczy, a także - dla niektórych to nawet najważniejsze - o autograf ukochanego autora; a "materialnie", bo to jest dzień, w którym odwiedzający Targi zostawiają 10, 50, 100, czasem i więcej złotych, korzystając z różnych okazji na rozlicznych stoiskach.

W tym roku tych stoisk będzie ponad 500 i pewnie jest to nowy rekord targowy (te rekordy są rok rocznie podbijane). Podobnie jak i, co skrupulatnie wyliczyli organizatorzy, prawie 700 godzin spotkań z autorami książek. 700 godzin! Wyobraźcie sobie, ile to czasu. To tak jakby czytać bez przerwy 29,16 dni. Dacie radę? ;-)

Oczywiście na Targach Książki się nie czyta. Tzn. nie czyta tak, jak my przywykliśmy do tego: zaszyć się gdzieś w zaciszu dobrze pojętej samotności i schować się w świecie, który nas skutecznie oderwie od problemów rzeczywistości. Albo - w innym wypadku - wyjaśni nam te problemy. Na Targach Książki chłonie się. Chodzi między stoiskami, szuka ulubionych książek, spotyka znajomych, którzy - tak się składa - też czytają, czasem też kolekcjonuje reklamówki i gadżety (a te bywają bardzo interesujące i to nie zawsze u tych największych wydawców).

Przychodzi się na Targi Książki też po to, by zobaczyć na żywo (na żywo!) swoich ulubionych autorów. Lista gości jest jak zawsze bardzo długa. Z pewnością kolejki będą się ustawiać do Jonathana Carrolla, który do Krakowa przyjedzie promować wydaną niedawno w Polsce nową książkę "Kąpiąc lwa" (czytajcie pilnie wyliczanka.eu w przyszłym tygodniu, bo w związku z tą książką szykujemy z wydawnictwem Rebis dla Was niespodziankę). Poza tym pojawią się Kira Gałczyńska i Rita Gombrowicz, wdowy po sławnych mężach, a także Asa Larsson (niezła gratka dla wielbicieli kryminałów) oraz Marek Krajewski i Iza Sowa. Zajrzyjcie zresztą, proszę, pod ten link - znajduje się tam szczegółowy wykaz wraz z konkretnymi datami i lokalizacjami na stoiskach.

Motto tegorocznych Targów Książki to "Kto czyta - nie pyta!", co jest, jak rozumiem ideę, przewrotnym hasłem. Wydaje się bowiem, że książki raczej uruchamiają do zadawania pytań - zwłaszcza sobie. Inna sprawa, że wersja pozytywna tego hasła brzmiałaby nieco, hm, kontrowersyjnie.



Co jeszcze na 17. Targach Książki?

*wielki maraton czytania utworów Tuwima (z okazji 60. rocznicy śmierci);
*Nagroda im. Jana Długosza (wręczenie 24 października, tutaj lista nominowanych);
*salony: wydawców szkół wyższych, wydawców katolickich i nowych mediów;
*Salon Książki Przyrodniczej w Instytucie Botaniki im. Szafera Polskiej Akademii Nauk.

Aha. No i równolegle będzie trwać Festiwal Conrada. Ale to już na inną opowieść.

7 komentarzy:

  1. I jeszcze będzie spotkanie blogerów książkowych! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tak:) sobota, 26 X, godz. 17, sala seminaryjna 5, organizują portale duże Ka i Papierowy Pies

      Usuń
    2. Ależ nie o to mi chodziło, miałam na myśli coś bardziej integracyjnego: https://www.facebook.com/events/1393912537508004/?fref=ts
      :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.