Jerzy Trela, Wiesław Myśliwski, Dariusz Bugalski, Wojciech Bonowicz, Przemysław Czapliński || Fot. wyliczanka.eu |
"Ostatnie rozdanie" jest dla mnie powieścią o sztuce i jej dylematach. Mamy tu malarstwo (główny bohater studiował na akademii), rzeźbiarza (który też zmienił zawód), mamy muzykę i mnóstwo uwag wypowiadanych na temat literatury - komentował prof. Przemysław Czapliński.Wiesław Myśliwski, odnosząc się do słów krytyka, zwrócił uwagę, że "sztuka jest w zasadzie cmentarzyskiem". - Tylko nielicznym się udaje - mówił. Spośród tych, którzy nie zostali docenieni za życia przypomniał o Kafce, Van Goghu, Bachu czy Prouście.
Pisarz przyznał, że sam do końca nie umie analizować swoich tekstów, a przynajmniej nie zawsze wie, o czym pisze. - To, co się pisze, nie da się zracjonalizować. A to, co da się zracjonalizować, często nie wychodzi - stwierdził.
"Monolog wokół niepewności" - tymi trzema słowami określiłbym książkę. Monolog to charakterystyczny element prozy Myśliwskiego. Trzeba jednak pamiętać, że monolog to bardzo złudny środek komunikacji: zamyka narratora w pewnego rodzaju bańce. Niepewność łączy się tutaj natomiast z samotnością - interpretował prof. Czapliński.Autor "Ostatniego rozdania" przyznał, że chciał nakreślić portret człowieka, który wyłania się ze współczesnego świata. - Człowieka - mówił dalej pisarz - który dąży do odnalezienia swojej całości i nie może tej całości odnaleźć. W najlepszym razie ów człowiek jest złożony z fragmentów.
Zdaniem pisarza dzisiaj mamy do czynienia z procesem odindywidualizowania się człowieka. - Człowiek jako jednostka jest niepotrzebny. Współczesny świat chce w nas widzieć klientów. Z mojej książki wyłania się przesłanie: "Broń się! Zastanów się nad sobą!" - mówił Myśliwski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.