Wśród wielu tematów poruszanych w książce znalazł się i Dostojewski
|
Po co się robi takie tomy? Przede wszystkim dla celów dokumentacyjnych. Czesław Miłosz to przecież temat wielu prac - nie tylko z dziedzin filologicznych. Obszerny zbiór może więc być znakomitym punktem wyjścia do dalszych i głębszych badań - zanim autor konkretnej dysertacji czy rozprawy trafi pod właściwy katalog w specjalistycznej czytelni czasopism. Tu teksty zostały wstępnie przebrane, przełożone (co też ma swoje znaczenie) i opublikowane wraz ze stosownymi przypisami ułatwiającymi lekturę i zrozumienie aluzji oraz ukrytych sensów.
Poza tym, wiadomo, Miłosz to wieszcz. Ktoś, kogo nie tylko bada się ze względów naukowych, gromadzi dokumentacje i w ten oto sposób odstawia na wysokie półki specjalistycznej literatury. To ktoś, o kim mówić należy głośno i w wielu tomach. Dlatego właśnie "Rozmowy zagraniczne. 1979-2003" muszą być obszerne, a wcześniej "Rozmowy polskie" zostały podzielone na dwie części.
Lektury tych rozmów z powodów opisywanych powyżej nie będą więc zaskakujące dla czytelników z grubsza rozgarniętych w tym, co myśli i jak funkcjonował Miłosz. I tak wieszcz opowiadanie o sobie uważał za nieprzyzwoite i dlatego był poetą, a nie prozaikiem. Narzekał na powierzchowną edukację wczesnoszkolną w Stanach. Pisania politycznego - to a propos "Zniewolonego umysłu" - nie lubił, ale został do niego zmuszony.
Ciekawie wypowiadał się autor "Ziemi Ulro" o Dostojewskim, zwracając uwagę na to, że popularność rosyjskiego prozaika wzrosła znacząco na Zachodzie po tym, jak Freud dostarczył swoich słynnych narzędzi interpretacyjnych. Z innej rozmowy dowiadujemy się, że jako Polak Miłosz inaczej patrzył na Zachód niż pisarze rosyjscy - przynależał bowiem już do świata Zachodu. Gdzie indziej z kolei z charakterystycznym dla siebie zdecydowaniem oświadczał, że jest obywatelem amerykańskim.
Obok wywiadów jest też kilka miłych zaskoczeń. Na przykład zapis wypowiedzi na konferencji literackiej w Lizbonie. Poza głosem Miłosza słychać tam Zagajewskiego czy Kisa, a także Tatianę Tołstoj. Ciekawa to, nawiasem mówiąc, dyskusja. I dość obszerna.
WL, Kraków 2013. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.