niedziela, 25 maja 2014

Aby zapomnieć...

Czasem nadchodzi w życiu taki moment, że chcesz zostawić wszystko i uciec. Daleko stąd i od tych ludzi. Byle przed siebie.

(c) unsplash.com
Blanca Perea pracuje na uczelni. Właśnie zbliża się wrzesień. Bardzo gorący czas dla pracownika akademickiego. Ale ona ma coś innego teraz w głowie. Alberto, jej mąż, wyprowadził się niedawno z domu. Rzekomo stabilne małżeństwo rozpadło się jak domek z kart. Dzieci są już na swoim, a ona - kobieta samotna - czuje się zagubiona. Dlatego postanawia się ewakuować. Pojechać gdzieś. Aby nie być tu i nie przedłużać tego męczącego stanu.

Jej przyjaciółka jest koordynatorką działu współpracy z zagranicą. Dobrze się więc składa. Wśród propozycji, które może podsunąć Blance, jest stypendium na Uniwersytecie Santa Cecilia, na północy Kalifornii, niedaleko San Francisco. Chodzi o uporządkowanie i skatalogowanie jakichś dokumentów. Na pierwszy rzut oka - zajęcie nieciekawe. Ale Blance zależy, by wyjechać jak najdalej od Hiszpanii.

Nie zastanawia się długo. Kilka dni później rozpoczyna pracę na niewielkim uniwersytecie. Trafia do ponurego archiwum, więc zamiast zaplanowanej ucieczki - Blanca czuje, jak się rozpada.
"Oparłam się o ścianę i schowałam twarz w dłoniach. Jak na złość nic nie chciało się ułożyć, a mnie zaczynało brakować sił, żeby z godnością znosić tę sytuację. (...) Nawet daleka podróż nie zdołała wykrzesać ze mnie ani krzty optymizmu, miałam wrażenie, że życie uparcie starało się robić mi na złość. Chociaż obiecałam sobie, że będę silna, że dzielnie zniosę wszystko i tak łatwo się nie poddam, poczułam, że do oczu napływają mi łzy".
Początki są trudne, ale bohaterka książki "Olvido znaczy zapomnienie" powoli zdaje się przechodzić metamorfozę. Badania nad archiwum tragicznie zmarłego hiszpańskiego profesora Andrea Fontany z jednej strony odsuwają Blankę od problemów, a z drugiej - pozwalają jej spojrzeć jeszcze raz, z dystansu i innej perspektywy, na swoje życie.

Sążnista książka Marii Duenas to wciągająca opowieść o ironiach losu i tragiczności ludzkich wyborów. To także po prostu dobrze skrojona historia, w której poznajemy rozmaite charaktery i dowiadujemy się o tym, że odległość czasu czy miejsca ma w przypadku spraw najważniejszych znaczenie drugorzędne.
Muza, Warszawa 2014.

Maria Duenas, autorka bestsellerowej "Krawcowej z Madrytu", to gwiazda literatury hiszpańskiej. Bezpretensjonalna fabuła, potoczny styl, akcja rozpięta między przeszłością a teraźniejszością - są siłą jej najnowszej powieści  "Olvido znaczy zapomnienie".




Krótko o "Wyznaję" - 
jednym z największych hitów książkowych 2013 roku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.