Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czechy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czechy. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 20 marca 2016

Rudiš x 6

Proza JAROSLAVA RUDIŠA  to jedno z moich najnowszych odkryć. Właśnie ukazała się jego "Aleja Narodowa", ale w kolejce czekają już inne, wydane szczęśliwie w Polsce, książki.

(c) pedrosek via Foter.com / CC BY
Rudiš to  prozaik, dziennikarz, scenarzysta, autor komiksów, muzyk. Urodzony w dodatku w Czechach, ale darzący sympatią Niemców. Swoją pierwszą powieść, "Niebo pod Berlinem", z wieloma wątkami autobiograficznymi, umieścił w Berlinie.

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Złe wychowanie

Obscena i wulgaryzmy. Albo przejmujący obraz dojrzewania. Jak ocenić "...będzie gorzej"Jana Pelca? 

Czarne, Wołowiec 2014.
Josef, kumpel Olina, głównego bohatera "...będzie gorzej" Pelca, nie ma żadnych wątpliwości: "Kurde, na włosy połóż lachę, one są nieważne, w pudle i tak cię obetną. Żeby człowiek był silny, nie może mieć nic materialnego, na czym by mu zależało. Jak masz coś takiego, to jest to twój słaby punkt i jesteś gotów do ustępstw. A kiedy masz tylko samego siebie, własne marzenia, wtedy nie złamie cię żaden gliniarz, pudło ani jary, kapujesz? Zapamiętaj. I drugie hasło: będzie gorzej. Powtarzaj to sobie zawsze, jak będziesz w kanale". Ostra to lekcja. I zarazem gorzka. Zwłaszcza, że chłopak młody i pełen marzeń w piersi. Ale przyda się ona. I, co najgorsze, sprawdzi się okrutnie.

"...będzie gorzej" zaczyna się przecież od marzeń. Młodzieńczych. Związanych z miłością pełną i romantyczną, przez którą delikwent wspina się po piorunochronie, by swoją wyjątkową dziewczynę... zobaczyć jak się gźi z innym. Nie takiego słowa oczywiście używa narrator tej opowieści, zgoła innego, ale szczegóły i wszystko, co z tym związane opisane jest opisane wprost. Jak i zdenerwowanie (łagodnie mówiąc), i złość (delikatnie określiwszy), i rozpacz (używając eufemizmu), a potem nieszczęśliwa poświata, jaką zostawia niespełnione i tak bardzo zbrukane uczucie.
Pelc w opowieści o Olinie bywa jednak dosadny, choć pięknego języka używa. Takiego jakiego użyłbym może i ja, a może i Ty. Pod warunkiem, że tyle marzeń i tyle ochoty na życie mielibyśmy, co on w odpowiednim czasie i miejscu.