Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rojany Buccieri. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rojany Buccieri. Pokaż wszystkie posty

piątek, 7 lutego 2014

Tak blisko

Po tym, co wstrzyknął jej dr Mengele, pozostało jej dwa tygodnie życia. Przed śmiercią powstrzymywała ją miłość do siostry bliźniaczki. Dzięki temu przetrwała.

Eva i jej siostra bliźniaczka Miriam przyszły na świat w wiosce Portz w rumuńskim Siedmiogrodzie, niedaleko węgierskiej granicy. Były lata 30. ubiegłego wieku - dla mieszkających w Europie Żydów, do których zaliczała się rodzina Evy, jeden z najstraszniejszych czasów w historii. Jednak tata Evy uspokajał dziewczynki, twierdząc, że nazistom nie będzie chciało się tak daleko fatygować po nich wszystkich. Uspokajała rodzinę także mama, która kochała gospodarstwo, z którego żyła. Choć wieś była mała, rodzina wydawała się być tam szczęśliwa. Do czasu.

Z czasem antysemickie incydenty przybierały na sile. Dziewczynki nawet w szkole nie mogły czuć się komfortowo. Rówieśnicy wyzywali je od "brudnych Żydówek". Gdy stawało się coś złego, winne były tylko one. Atmosfera była coraz bardziej nieznośna. W końcu nadszedł ten fatalny dzień, w którym na podwórku gospodarstwa Evy pojawili się naziści. Dziewczynki brutalnie wywleczone w nocy, wraz z całą rodziną, wyruszyły w podroż w nieznane. Wkrótce okazało się, że ich celem jest Auschwitz. Czyli śmierć.