Rubinstein to rocznik 1947, absolwent Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Przez wiele lat pracował jako bibliotekarz. Do czasu jednak.
Od pierwszej połowy lat siedemdziesiątych XX wieku związał się z ruchem tzw. kultury nieoficjalnej. Zaliczano go wówczas i potem do będącego elementem tego nurtu moskiewskiego konceptualizmu. Od 1974 roku eksperymentował z wymyśloną przez siebie formą "wierszy na fiszkach bibliotecznych". Dzięki tej "persyflażowej Wielkiej Kartotece potocznych banałów, głupstw, wykwintów niemilknącej gadaniny, zbitek frazeologicznych, imitujących cytaty z literatury pięknej i naukowej z postmodernistyczną dezynwoltura szalonego bibliotekarza" sława Rubinsteina rosła.
Od roku 1989 jego teksty ukazywały się w prasie i w wielu różnie opracowanych graficznie edycjach książkowych. Przekładany był na wiele języków - także na polski przez Adama Pomorskiego. Poniżej filmik nakręcony podczas 3. Festiwalu Miłosza, gdzie można usłyszeć w duecie Pomorskiego właśnie z poetą.
Pierwsze, co przykuwa uwagę, to forma graficzna tych tekstów. Wiersze Rubinsteina - po polsku i po rosyjsku - są jakby "rozpisane" na paski. Każdy pasek to inny fragment utworu. Czasem jest to zdanie, czasem wyraz, czasem większa wypowiedź.
Rubinstein często jest ironiczny. Ma to swój jakiś ciemny wymiar, ale z drugiej strony - jest w tym humor. I jakiś dystans. Równocześnie, poprzez styl, czuje się jakby poeta grzebał w naszych głowach. Albo zachęcał do współpracy. Przy pisaniu wiersza oczywiście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.