Zespół rezydencjonalny. Wałbrzych - Książ, ul. Piastów Śląskich 1 (c) Jass sw (Own work) [CC BY-SA 3.0 pl (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/deed.en)], via Wikimedia Commons |
Reporterka Alicja Tabor, zwana przez kolegów Alicją Pancernikiem, powraca z Wrocławia do Wałbrzycha. Miasta-mitu. Związanego z jej dzieciństwem. I znanego nam z poprzednich książek Bator. Kiedy Alicja dociera na miejsce, rzeczywistość wydaje się nie tyle szara, co ciemna. Potworna. Pusta.
>> Gdy dojechałam do Wałbrzycha, byłam wyczerpana i przez chwilę stałam na opustoszałym, tonącym w lodowatym deszczu peronie, wdychając zapach węglowego pyłu. Patrzyłam na ludzi szybko znikających w podziemnym przejściu i ogarniało mnie poczucie samotności tak dojmującej, że z trudem zmusiłam się, by ruszyć w kierunku dworca.
Alicja przyjeżdża więc do Wałbrzycha, by napisać reportaż o dzieciach. One znikają, a mieszkańcy zachowują się, mówiąc delikatnie, dziwnie. Co się stało?
Ano właśnie. Oto, na początek, świat wyobrażony Joanny Bator w kolejnym wydaniu. Po posypanych mistyczną nostalgią fabułach teraz przyszła kolej na opowieść spod znaku powieści gotyckiej. Gotyckiej? Naprawdę?
(c) www.ksiaz.walbrzych.pl |
>> Wałbrzych i Zamek Książ, którego ostatnią panią była księżna Daisy, istnieją naprawdę. Cała reszta jest dziełem mojej wyobraźni. Nie szukajcie tych miejsc i ludzi poza tekstem. Nie ma ich tam.
- pisze na końcu pond 500-stronicowej opowieści Joanna Bator.
To, co jednak wydaje się na pierwszy rzut oka przestrogą przed rozczarowaniem, jest w gruncie rzeczy wezwaniem do odebrania nagrody. A ta tkwi właśnie w wyobraźni, świecie splecionym ze słów. Precyzyjnie, faliście, zawsze różnorodnie. Choć Bator przecież zdążyła już nas przyzwyczaić do charakterystycznego stylu, w którym historia rozkwita, zakorzenia się, wystawia do słońca.
Spijałem kolejne słowa z tej książki. Nie jak miód. Bo one nie zawsze są słodkie. Ale jak napój życia. A czasem i śmierci. Właściwością "Ciemno, prawie noc" jest jednak to, że egzystencję tutaj akceptuje się w różnych odsłonach. Powieść napisana jest z oddechem, bez pośpiechu, na miarę czasów, ale bez podlizywania się czemukolwiek.
W.A.B., Kraków 2013. |
Czytaj także o innej książce nominowanej do Nike: "Morfinie" Szczepana Twardocha.
Tu mozna zlaeźc fajny tekst o Nike za najnowsza powiesc Bator:
OdpowiedzUsuńhttp://pismozadra.pl/felietony/paulina-szkudlarek/664-nike-2013-dla-joanny-bator
Faktycznie:) Dzięki za linka:)
Usuń