Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cataluccio. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cataluccio. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Podsumowanie roku 2013: styczeń - czerwiec

Premiera "Kronosa" Gombrowicza, kontrowersyjna Michalak, obyczajowy Eugenides? A może poezja z 3. Festiwalu Miłosza czy mniej znane oblicze Wisławy Szymborskiej? Co ważnego wydarzyło się w świecie książkowym od stycznia do czerwca 2013 roku?

Początek roku przyniósł jeszcze lekturę z końcówki 2012. Były to listy Ginsberga i Kerouaka opublikowane przez oficynę Czarne.W lutym natomiast Adam Zagajewski opowiadał o swoim literackim Krakowie i o roli poezji. Już wtedy czuć było, że druga połowa roku upłynie pod znakiem sukcesów dla dawnej stolicy Polski. Przynajmniej jeśli o niwę literacką chodzi.


W marcu zaglądaliśmy do Chin, patrzyliśmy na zwierzęta oczami Colette. Rozmawiałem także ze Sławomirem Shutym, który opowiadał o swoim filmie "Trip". Zaczęliśmy też czytać czasopisma, krytycznie przyglądając się zawartości np. "Zeszytów Literackich". No i nie mogło zabraknąć Virginii Woolf. W kilku odsłonach.

środa, 20 listopada 2013

Nieznane terytoria

Nie-miejsc nie ma w atlasach. Trzeba ich szukać w czułej wyobraźni tych, którzy nadają tym nie-miejscom swoje nazwy.

Czarne, Wołowiec 2013.
"W rozumieniu Marca Auge [kategoria nie-miejsca] odnosi się do tych miejsc, które są antytezą przestrzeni domowej i oswojonej; to światy bez pamięci, bez imienia i bez historii, punkty tranzytowe i ziemie niczyje. (...) Autorzy prezentowanych tekstów poddają wspomnianą kategorię znaczącej redefinicji: rozumiana jest ona nie tyle jako pojęcie obciążone negatywną treścią, ile raczej jako użyteczny instrument poznania, jako poszerzająca spojrzenie metafora, a czasem jako wielowartościowy symbol" - czytamy zaraz na skrzydełku wydanej właśnie przez Czarne antologii "Inne przestrzenie, inne miejsca" pod redakcją Dariusza Czai.

We "Wstępie" pióra tegoż samego czytamy o tych nie-miejscach więcej. Okazuje się też, że to właśnie tam, w nie-miejscach, prowadzimy dzisiaj w znaczniej mierze nasze życie. "Nie-miejsca to przestrzenie anonimowe, obszary bez właściwości; nie tylko budują, ale i potęgują nasze poczucie wykorzenienia i wyobcowania. Finalnie stają się przestrzennymi znakami duchowego błądzenia i egzystencjalnej samotności".

Co to w praktyce oznacza? Chodzi o tu o przestrzenie, w których spędzamy bardzo dużo czasu. Na przykład o autostrady. Albo terminale lotnicze. Albo hale dworcowe. Tudzież pociągi. I wiele innych. Teraz rozumiecie, jak ważne są nie-miejsca?