"Wiele razy zastanawiałem się, jaka magia tkwi w pierwszych wydaniach ważnych tekstów literackich. Co zmusza poddających się jej bibliofilów do płacenia często bardzo wysokich kwot za pierwodruki? Czemu pierwsza edycja "Wesela" Wyspiańskiego kosztuje kilka tysięcy złotych, a wydrukowana w tym samym roku druga – już tylko kilkaset?" - pyta Janusz Pawlak na łamach "Rymsa".
Książki różni niewiele: pierwsze wydanie ma na końcu wypisaną obsadę krakowskiej inscenizacji i erratę, w wydaniu drugim błędy druku poprawiono, a zamiast erraty wydrukowano nazwiska aktorów grających na scenie teatru lwowskiego. Różnica w druku jest niewielka, w cenie – kolosalna.