"Wiele razy zastanawiałem się, jaka magia tkwi w pierwszych wydaniach ważnych tekstów literackich. Co zmusza poddających się jej bibliofilów do płacenia często bardzo wysokich kwot za pierwodruki? Czemu pierwsza edycja "Wesela" Wyspiańskiego kosztuje kilka tysięcy złotych, a wydrukowana w tym samym roku druga – już tylko kilkaset?" - pyta Janusz Pawlak na łamach "Rymsa".
Książki różni niewiele: pierwsze wydanie ma na końcu wypisaną obsadę krakowskiej inscenizacji i erratę, w wydaniu drugim błędy druku poprawiono, a zamiast erraty wydrukowano nazwiska aktorów grających na scenie teatru lwowskiego. Różnica w druku jest niewielka, w cenie – kolosalna.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ryms. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ryms. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 13 maja 2018
niedziela, 22 kwietnia 2018
Niedziela z "Rymsem": Karolina Felberg-Sendecka o parakulinarności Doroty Masłowskiej
Zacznę od tego, kim jestem. W stanie wojennym chodziłam do żłobka, którego podwórko stykało się z podwórkiem przedszkola mojej siostry.
niedziela, 25 marca 2018
Niedziela z "Rymsem": Paweł Jasnowski na marginesie "Zagubionej duszy" duetu Tokarczuk-Concejo
"Duet Tokarczuk-Concejo pomyślał "Zgubioną duszę" jako opowieść – formę protestu przeciw współczesnej globalnej chorobie, która uniemożliwia troskę o siebie i innych" - zauważa Paweł Jasnowski w tekście "O potrzebie zerwania" w kwartalniku "Ryms".
W jednej ze swoich powieści francuski prozaik Georges Perec tak pisał o wyśrubowanych standardach naszych społeczeństw, którym nie mógł (ale też nie chciał) sprostać jego bohater:
W jednej ze swoich powieści francuski prozaik Georges Perec tak pisał o wyśrubowanych standardach naszych społeczeństw, którym nie mógł (ale też nie chciał) sprostać jego bohater:
niedziela, 18 lutego 2018
Niedziela z "Rymsem": Jacek Friedrich o ptakach i innych skrzydlatych wilkoniach
niedziela, 4 lutego 2018
Niedziela z "Rymsem": Eliza Piotrowska o narodowych wadach i przekraczaniu granic
"Mentalne granice państwa są bardziej niebezpieczne niż te topograficzne. Patriotyzm podszyty strachem i kompleksami może doprowadzić do narodowego krachu. Dlatego tak ważne jest, żeby dziecko doświadczało granicy twórczo i pokojowo, w kategoriach wymiany, a nie separacji" - pisze ELIZA PIOTROWSKA w magazynie "Ryms".
Granica to linia, na której nie tylko coś się kończy. To również linia, od której coś się zaczyna. Działanie granicy jest twórcze, ponieważ wyłania ona określoną formę z nieokreślonego bezkresu. Co więcej, granica może być momentem wymiany między tym, co w niej, i tym, co poza nią, ponieważ jest zjawiskiem żywym i zmiennym.
Granica to linia, na której nie tylko coś się kończy. To również linia, od której coś się zaczyna. Działanie granicy jest twórcze, ponieważ wyłania ona określoną formę z nieokreślonego bezkresu. Co więcej, granica może być momentem wymiany między tym, co w niej, i tym, co poza nią, ponieważ jest zjawiskiem żywym i zmiennym.
niedziela, 3 grudnia 2017
Niedziela z "Rymsem": Krystyna Rybicka o Andrzeju Kocie
Subskrybuj:
Posty (Atom)