![]() |
Agnieszka Wolny-Hamkało Fot. fot. Maciej Kulczyński |
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą barańczak. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą barańczak. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 19 listopada 2017
Niedziela z "Rymsem": Agnieszka Wolny-Hamkało o tłumaczeniach
"Czasem któryś z poetów – także tych często tłumaczonych i obecnych w zagranicznych antologiach współczesnej polskiej poezji – mówi prowokacyjnie, że w przekład tekstów poetyckich w ogóle nie wierzy. Nie znaczy to oczywiście, że uważa tłumaczy za oszustów i hochsztaplerów, żerujących na cudzej pracy" - pisze AGNIESZKA WOLNY-HAMKAŁO w felietonie dla kwartalnika "Ryms".
Autor:
Wyliczanka.eu
o
13:51
Brak komentarzy:


Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
Agnieszka Wolny-Hamkało,
barańczak,
Bartnicki,
Berryman,
Czapski,
dla dzieci,
Dukaj,
Flaubert,
Głowacki,
Hemingway,
Joyce,
Matejko,
niedziela z Rymsem,
poezja,
Pomorski,
Smith,
Sommer,
Sontag,
tłumaczenia
sobota, 9 maja 2015
Miłoszowe Olśnienia
Między 14 a 17 maja Kraków zamieni się w Stolicę Poezji. Stanie się to za sprawą 4. Festiwalu Miłosza.
Jak zwykle podczas festiwalu, będzie się działo. Pod Wawel zjadą się wybitni przedstawiciele świata poezji z różnych stron świata. Będą spotkania autorskie, wieczory poetyckie, debaty, pokazy filmowe, koncerty, konferencja, a także wystawa fotograficzna. Jest w czym wybierać. Dowodem oferta programowa zamieszczona na stronie www.miloszfestival.pl.
Ale na co zwrócić szczególną uwagę?
Jak zwykle podczas festiwalu, będzie się działo. Pod Wawel zjadą się wybitni przedstawiciele świata poezji z różnych stron świata. Będą spotkania autorskie, wieczory poetyckie, debaty, pokazy filmowe, koncerty, konferencja, a także wystawa fotograficzna. Jest w czym wybierać. Dowodem oferta programowa zamieszczona na stronie www.miloszfestival.pl.
Ale na co zwrócić szczególną uwagę?
Autor:
Wyliczanka.eu
o
22:30
Brak komentarzy:


Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
Andruchowycz,
barańczak,
Darwin,
Farre,
festiwal im. Miłosza,
Fiedorczuk,
Filipowicz,
Gromek-Illg,
Hass,
Heaney,
Heydel,
Illg,
Kosińska,
Król,
Miłosz,
news,
Oswald,
Oxford,
Padel,
Szymborska
środa, 11 marca 2015
Wymowne milczenie
Ryszarda Krynickiego namówić na rozmowę - cud. Potem tę rozmowę opublikować - cud kolejny. A zrobić z tych rozmów książkę - to wydaje się już sprawą niemożliwą.
Udało się, można rzec, sprytem. "Gdybym wiedział", zbiór rozmów z poetą, jest książką kompilacyjną. Prezentuje ona wywiady przeprowadzone na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Różni autorzy zdają się zadawać z różną intensywnością różne pytania. Tylko odpowiedzi zdają się takie same - niezmienne, tak jak ich autor.
![]() |
Ryszard Krynicki (c) materiały wydawnictwa a5 |
Udało się, można rzec, sprytem. "Gdybym wiedział", zbiór rozmów z poetą, jest książką kompilacyjną. Prezentuje ona wywiady przeprowadzone na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Różni autorzy zdają się zadawać z różną intensywnością różne pytania. Tylko odpowiedzi zdają się takie same - niezmienne, tak jak ich autor.
sobota, 16 listopada 2013
Moja "10": Wybór Katarzyny Krzyżewskiej
Na Wyliczance rozpoczynamy nowy cykl, który będzie prezentować indywidualny wybór 10 tekstów. Każda z zaproszonych do tej zabawy osób będzie mówić o swoich typach. Rożnych. Bo za każdym razem będą to inne wybory.
A zaczynamy od Katarzyny Krzyżewskiej, tłumaczki twórczości Josifa Brodskiego. Wybrała ona listę 10 wierszy lat 80., które "swoim ponadczasowym przesłaniem wciąż wyzwalają refleksje i emocje":
A zaczynamy od Katarzyny Krzyżewskiej, tłumaczki twórczości Josifa Brodskiego. Wybrała ona listę 10 wierszy lat 80., które "swoim ponadczasowym przesłaniem wciąż wyzwalają refleksje i emocje":
piątek, 17 maja 2013
3. Festiwal Miłosza: Brodski || świeciła dwadzieścia metrów dalej
Trwa 3. Festiwal Miłosza w Krakowie. Dzisiaj odbyło się na nim spotkanie poświęcone "Wierszom" Josifa Brodskiego. Brodski - autor w kontekście Miłosza ważny - na mojej prywatnej półce zajmuje miejsce szczególne. Z wielu względów. A dzisiejsze spotkanie stało się pretekstem do tego, by sięgnąć po opublikowany w 2010 roku tom "Znak wodny" (Znak). Choćby na chwilę.
To tom poświęcony jednym z ukochanych miast Brodskiego, Wenecji. Od pewnego momentu spędzał tam poeta każde Boże Narodzenie i część mglistego, chłodnego stycznia. Na tom składa się esej (w przekładzie Stanisława Barańczaka) i wiersze (w przekładzie Katarzyny Krzyżewskiej).
Znajdziemy tam na przykład takie zdania i strofy:
"W zimie budzi nas w tym mieście - pisze poeta - zwłaszcza w niedziele, dźwięk jego niezliczonych dzwonów, jak gdyby za tiulem firan w perłowoszarym niebie wibrował na srebrnej tacy gigantyczny porcelanowy serwis do herbaty. Otwieramy okno na oścież i pokój w jednej chwili zalewa ta kłębiąca się na zewnątrz, przesycona dzwonieniem mgiełka, która składa się po części z wilgotnego tlenu, po części z kawy i modlitw".
"Dźwięk kościołów weneckich, jak serwisów kawowych,
słychać w pozostawonym pudle po przypadkowych
istnieniach (...)"
***
Brodski, noblista roku 1987 (miał zaledwie 47 lat, gdy odebrał nagrodę!), należał do bliskich i serdecznych przyjaciół Miłosza. Choć pomiędzy panami był, mimo wszystko, spoty dystans. I szacunek. Zwłaszcza wyraźny ze strony rosyjskiego poety. Mówili o tym wczoraj wspominający Brodskiego poeci i badacze.
Jerzy Illg wspominał, jak to podczas rozmowy telefonicznej - po zaproszeniu Brodskiego przez Miłosza do Polski - padło pytanie "A kto za moją podróż zapłaci?". Pytał Brodski, a Miłosz miał odpowiedzieć "Oczywiście ty, Josif" połączony z charakterystycznym tubalnym śmiechem.
Brodski nie śmiał zaprzeczyć.
To tom poświęcony jednym z ukochanych miast Brodskiego, Wenecji. Od pewnego momentu spędzał tam poeta każde Boże Narodzenie i część mglistego, chłodnego stycznia. Na tom składa się esej (w przekładzie Stanisława Barańczaka) i wiersze (w przekładzie Katarzyny Krzyżewskiej).
Znajdziemy tam na przykład takie zdania i strofy:
"W zimie budzi nas w tym mieście - pisze poeta - zwłaszcza w niedziele, dźwięk jego niezliczonych dzwonów, jak gdyby za tiulem firan w perłowoszarym niebie wibrował na srebrnej tacy gigantyczny porcelanowy serwis do herbaty. Otwieramy okno na oścież i pokój w jednej chwili zalewa ta kłębiąca się na zewnątrz, przesycona dzwonieniem mgiełka, która składa się po części z wilgotnego tlenu, po części z kawy i modlitw".
"Dźwięk kościołów weneckich, jak serwisów kawowych,
słychać w pozostawonym pudle po przypadkowych
istnieniach (...)"
***
Brodski, noblista roku 1987 (miał zaledwie 47 lat, gdy odebrał nagrodę!), należał do bliskich i serdecznych przyjaciół Miłosza. Choć pomiędzy panami był, mimo wszystko, spoty dystans. I szacunek. Zwłaszcza wyraźny ze strony rosyjskiego poety. Mówili o tym wczoraj wspominający Brodskiego poeci i badacze.
Jerzy Illg wspominał, jak to podczas rozmowy telefonicznej - po zaproszeniu Brodskiego przez Miłosza do Polski - padło pytanie "A kto za moją podróż zapłaci?". Pytał Brodski, a Miłosz miał odpowiedzieć "Oczywiście ty, Josif" połączony z charakterystycznym tubalnym śmiechem.
Brodski nie śmiał zaprzeczyć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)