Historia Zygfryda Kapeli to dla reportera los wygrany na loterii.
OJCIEC (I INNI)
Urodził się jako syn Polaka, Rocha Kapeli, i Niemki, Hildegardy Simon. I całe życie uciekał.
Zygfryd, vel Zygmuś (żeby się zbyt germańsko nie kojarzyło), dorastał w otoczeniu polsko-niemieckim.
Z jednej strony była babcia, która odkrywała przed nim niemiecką kulturę. Z drugiej strony był ojciec, który kultywował polską tradycję, a za przejawy tej niemieckiej - bił chłopca po dupie.
W ogóle, skoro już o ojcu mowa - robił on Zygmusiowi straszne rzeczy, o co ten zresztą miał potem do niego i żal, i pretensje. I o tym jest w książce.
Inne książki opowiadające o relacjach z ojcem? TU i TU.
CHIRURGICZNA PRECYZJA
Napięcie i pewien rodzaj nieuporządkowania miał więc Zygfryd wpisane w domową biografię od początku.
Do tego doszło jeszcze uwikłanie Zygfryda w historię: Solidarność, dezercje, inne ciemne sprawki. I mnóstwo przy tej okazji, ucieczek.
Oraz wieczny niepokój, który Zygfryd woził ze sobą po całej Europie. I który to niepokój NOWAK wydobywa w mistrzowski sposób, precyzyjnie, niczym skalpel chirurga, przycinając historię Zygfryda do zgrabnej reporterskiej opowieści.
Więcej świetnych reportaży? TU, TU i TU.
PRL
Ale "Niemiec. Wszystkie ucieczki Zygfryda" opowiadający o tytułowym bohaterze to tylko jedna z warstw tej książki.
Inną, nie mniej ważną, stanowi komentarz o PRL-u.
W książce, skoro już mowa o historycznych krainach, pojawia się zresztą nie tylko wielka historia, ale także ślad po małych rzeczach/zachowaniach/obyczajach, które nadawały koloryt tamtej epoce.
Świetny jest pod tym względem krótki rozdział, w którym NOWAK ankietuje swoich kolegów i koleżanki (Grzebałkowska, Szczygieł, Hugo-Bader), pytając ich o to, co zapamiętali z PRL-u.
Jeszcze coś o PRL-u? TU i TU.
PYTANIA ZADAWANE SOBIE
Ci, którzy sięgną po "Niemca" sprowokowani tytułem, muszą mieć świadomość, że to książka, która problem relacji polsko-niemieckich podejmuje w subtelnej formie. To znaczy: bardziej jest to opowieść o człowieku wrzuconym w wir historii niż akademicki wykład na temat splątanej tożsamości czy analiza sytuacji geopolitycznej.
Ale przez pryzmat losów ludzkich opowieść o pograniczu czy narodowości jest przecież najciekawsza. Tym z czytelników, którzy chcą zobaczyć jak to działa na przykładzie jeszcze innych historii, polecam także wcześniejszą książkę NOWAKA, "Obwód głowy".
Te dwie w zasadzie książki NOWAKA - "Obwód głowy" i "Niemiec..." - powinno się czytać równocześnie, obserwując nie tylko bohaterów, ale i zadając sobie pytania. Na przykład o to, kim my jesteśmy.
I o to, jak pozornie odległe opowieści o innych mogą oświetlać nasze życie.
Agora, Warszawa 2016. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.