"Przygody..." to trzeci z kolei album komiksowy Sieńczyka. I jak wiele poprzednich jego historii - znają je także czytelnicy miesięcznika "Lampa" - opowieść przypomina trochę sen, trochę coś w stylu "Rękopisu znalezionego w Saragossie" Jana Potockiego. Krytycy nie bez przesady mówią więc o opowieści szkatułkowej.
Zaczyna się jednak od pobudki. Mężczyzna miał jakiś potworny, katastroficzny sen. Gdy wstaje, pod drzwiami mieszkania znajduje pamiętnik. I, znowu, zaczyna się podróż w wyobraźnię. Tym razem rozpisaną. Pamiętnik opowiada o mężczyźnie, który wybrał się w rejs statkiem do Afryki. Tak rozkręca się kolejna historia. A potem następna i następna...
Fot. experymentt.wordpress.com. |
Sieńczyk jest w swojej opowieści absurdalny i nieprzewidywalny, chociaż zarazem charakterystyczny i rozpoznawalny. "Przygody..." są w pewnym sensie odą do opowieści jako takiej i języka jako tworzywa niezbędnego do powstania dobrej historii. Obrazki są tu pretekstem, a właściwa fabuła rozgrywa się gdzieś pomiędzy słowami. I pomiędzy ilustracjami.
"Przygody na bezludnej wyspie" to pochwała opowieści czystej. Pean na cześć przyjemności czerpanej ze snucia historii. I przypomnienie, że bajanie to jedna z najważniejszych potrzeb egzystencjalnych człowieka. Piękne przypomnienie, które zapisujemy na luźnej karteczce, a karteczkę przylepiamy magnesem na lodówce. Żeby nie zapomnieć w tej ostatnio krwiożerczej pogoni za bestsellerami.
Piękny i pouczający komiks rozrysowany jakby niepewną ręką. Na pozór przynajmniej. Do czytania w samotności i do przedyskutowania w towarzystwie. Skorym do opowieści.
Czytaj też o innych tytułach nominowanych do Nike 2013:
> "Morfinie" Szczepana Twardocha,
> "Ciemno, prawie noc" Joanny Bator,
> "Historii niebyłej kina PRL" Tadeusza Lubelskiego,
> "Człowieku Mironie" Tadeusza Sobolewskiego,
> "Nowym wspaniałym Iraku" Mariusza Zawadzkiego,
> "Bach for my Baby" Justyny Bargielskiej,
> "'Wiadomościach Literackich' prawie dla wszystkich" Małgorzaty Szpakowskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.